GymBeam
matty cash arsenal

Dobry powrót Matt’yego Casha

Fot. eastnews
2023-02-18

Matty Cash po dłuższej przerwie wrócił do pierwszego składu Aston Villi i choć indywidualnie zaprezentował się nieźle, to cały jego zespół nie może uznać spotkania z Arsenalem za udane. The Villans przegrali 2:4. 

Matty Cash jeszcze przed mundialem był jednym z najważniejszych zawodników Aston Villi. Zmieniło się to w styczniu, kiedy to ze składu wygryzł go doświadczony Ahshley Young, a Polak mógł liczyć jedynie na szanse z ławki. Sytuacja ta trwała przez ponad 1,5 miesiąca, aż do sobotniego starcia z Arsenalem. Unai Emery postawił na Casha, a ten nie zawiódł oczekiwań. Już w 5 minucie boczny obrońca popisał się skutecznym odbiorem, a następnie zainicjował szybką kontrę długim podaniem za plecy obrońców do Olliego Watkinsa, który wyprowadził Aston Villę na prowadzenie. 

Arsenal wyrównał w 16. minucie po złym wybiciu piłki z własnego pola karnego przez Tyrone'a Mingsa. Po kolejnych 16 minutach gospodarze znów wyszli na prowadzenie, za sprawą składnej akcji lewym skrzydłem i pewnemu wykończeniu Philippe Coutinho.Na kolejne wyrównanie trzeba było czekać do 61. minuty, kiedy to defensywę The Villans strzałem z dystansu zaskoczył Oleksandr Zinchenko.

W 83. minucie drużyna Casha była bliska objęcia prowadzenia, gdy po indywidualnej akcji Leon Bailey trafił w poprzeczkę. Niewykorzystana sytuacja zemściła się w doliczonym czasie gry - najpierw uderzenie Jorginho odbiło się od poprzeczki, a następnie pleców Emiliano Martineza i wpadło do siatki, a chwilę później po szybkiej kontrze do pustej bramki gospodarzy trafił Gabriel Martinelli. 

Fot.:Jon Super/Associated Press/East News

Zobacz także