GymBeam
haaland newcastle city

Hit rozczarował, City wygrywa z Newcastle

Fot. eastnews
2023-08-19

Mecz Manchesteru City i Newcastle United miał być ozdobą kolejki, jednak ostrożne podejście obu szkoleniowców nie pozwoliło na festiwal strzelecki. Ostatecznie to mistrzowie Anglii wygrali 1:0 w drugiej kolejce Premier LEague po fenomenalnym trafieniu Juliana Alvareza.

Mecz rozpędzał się bardzo powoli. Obie ekipy spokojnie badały swoje mocne i słabe punkty. Posiadanie piłki należało zdecydowanie do Manchesteru City, jednak w pierwszych 20 minutach przełożyło się to jedynie na jeden strzał z dystansu Manuela Akanjiego, który wzrokiem poza światło bramki ze spokojem odprowadził Nick Pope.

Ofensywny impas trwał do 31. minuty. Wtedy to Manchester City przeprowadził pierwszą akcję zakończoną strzałem w światło bramki, a ta od razu otworzyła wynik meczu. Kluczowy w tej sytuacji był Phil Foden, który najpierw urwał się obronie Newcastle, a następnie wyłożył piłkę do Juliana Alvareza. Argentyńczyk oddał potężny strzał w długi róg bramki, przy którym skapitulował Pope.

Podwyższyć prowadzenie Manchester City mógł w 40. minucie. Prostopadłym podaniem Foden uruchomił Erlinga Haalanda, a bramkostrzelny Norweg oddał strzał, który nieznacznie minął lewy słupek bramki. Do końca pierwszej połowy wynik się nie zmienił, a bezbarwne Newcastle musiało zdecydowanie poprawić swoją grę.

Początek drugiej połowy można określić jako rywalizację Haalanda oraz Pope’a. Norweg próbował pokonać Anglika 3 razy w ciągu pierwszych 20 minut. Dwa razy na czyste pozycje napastnika wypuszczał Foden, a raz Norweg po świetnym opanowaniu długiej piłki z obrońcą na plecach oddał strzał. Żadna z tych sytuacji nie została jednak zamieniona na bramkę – dwukrotnie interweniował Pope, a raz futbolówka nieznacznie minęła słupek.

Newcastle pierwszy i ostatni raz zagroziło bramce Edersona w 70. minucie gry. Piłkę w środkowej strefie boiska stracił Rodri, a po szybkim ataku na strzał w światło bramki zdecydował się Harvey Barnes. Anglik uderzył jednak wprost w ręce Brazylijskiego golkipera. W odpowiedzi ponownie zaatakował duet Foden-Haaland, jednak tym razem to Anglik kończył akcję strzałem obronionym przez Pope’a.

Ostatecznie wynik utrzymał się do końca spotkania, a mecz wygrał Manchester City. 

Fot.: Dave Thompson/Associated Press/East News 

 

Zobacz także