GymBeam
ŁKS Łódź – Lech Poznań  2024-04-21

Ożywienie Śląska w Łodzi

Fot. kibice.net
2024-05-04

Śląsk Wrocław wreszcie uniknął kompromitacji. Drużyna z Dolnego Śląska tydzień temu przegrała u siebie z Ruchem. Dzisiaj długo przegrywała w Łodzi, lecz dwa przebłyski wystarczyły do wygranej. Nie przeszkodził w tym nawet fakt, że wrocławianie kończyli starcie w dziesiątkę.

We Wrocławiu w kilka tygodni przebyli drogę z kandydata do mistrzostwa do jednej z najsłabszych drużyn w 2024 roku. Za to ŁKS przebył drogę wprost przeciwną, lecz to i tak nie uchroni łodzian przed spadkiem. Wrocławianie wciąż marzą o podium Ekstraklasy, lecz do tego potrzebowali wygranej na stadionie ostatniej drużyny Ekstraklasy. A ta nie zamierzała odpuszczać, mimo słabej pozycji w tabeli.

Pierwsza połowa meczu nie był wybitnym widowiskiem. Gra głównie toczyła się w środkowej strefie, a sytuacji było jak na lekarstwo. Początkowo jedyne pojedyncze zrywy przekładały się na zagrożenie bramkowe. W 35. minucie meczu gospodarze powinni prowadzić, lecz w dobrej sytuacji spudłował Hoti. Kilka chwil później goście trafili do siatki. Jednak sędziowie na wozie VAR wcześniej dopatrzyli się przewinienia zawodnika Śląska i bramka nie została uznana. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

Więcej emocji było w drugiej części. Już w 48. minucie gospodarze otrzymali rzut karny za zagranie ręką Petrowa. Arbitrzy długo analizowali powtórki, lecz ostatecznie wskazali na 11. metr. Stały fragment gry wykorzystał Ramirez i było 1:0.

Śląsk był na drodze do kolejnej kompromitacji, lecz podopieczni Jacka Magiery się podnieśli. Mecz zrobił się bardziej otwarty, dzięki czemu lepiej się go oglądało. W 71. minucie głową celnie uderzył Matsenko i było 1:1. Chwilę później w polu karnym gości przytomnie zachował się Samiec- Talar, oddał skuteczny strzał i wyprowadził gości na prowadzenie. 

W 82. minucie strzelec pierwszej bramki dla Śląska zobaczył drugą zółtą kartkę i musiał opuścić boisko. W samej końcówce ŁKS starał się wywalczyć remis, lecz najlepszą sytuację do strzelenia bramki zmarnował Dankowski. Śląsk wygrał 2:1 i jest w grze o europejskie puchary. Za to w ŁKS-ie rozpacz – dzisiaj łodzianie oficjalnie spadli z Ekstraklasy. 

Zobacz także